Rozdział Piąty

by 13:49 18 komentarze


Suknia leżała na niej tak, jakby to na nią była szyta. Wyglądała wspaniale. Kiedy usiadła przed małą toaletką, Anna od razu zaczęła zaplatać włosy siostrze, blondynka złapała ją szybko za rękę.
-Chce rozpuszczone.- Wyszeptała lekko zarumieniona. Pozostał dwójka zaśmiała się tylko lekko, wszyscy wiedzieli, dla kogo to robi. Elsa nie pozwoliła, jednak, dłużej drążyć tego tematu i gestem dłoni pośpieszyła Annę. Rudowłosa nie wyobrażała sobie siostry w prostych włosach, powinna mieć je lekko pofalowane, efekt był oszałamiający, delikatne fale pięknie kładły się na ramionach wyglądając niezwykle naturalnie. Wpięła w jej włosy delikatne spinki w kształcie śnieżynek a na szyje założyła rozbudowaną, ale delikatną kolię.
-Jeszcze tylko…- Założyła na głowę blondynki, delikatną srebrną tiarę.
-Anno…- Sapnęła Elsa nie była już królową.
-Wiem, wiem, ale nadal pochodzisz z rodziny królewskiej.- Elsa tylko westchnęła i zaczęła czesać siostrę. Anna postanowiła, nie spinać ich tak jak siostra, ona pokręciła je tylko lekko na końcówkach, chcąc nadać im ładny kształt. Ubrała delikatną kremową sukienkę, była niezwykle prosta, do tego zarzuciła na ramiona delikatny płaszcz w kolorze pudrowego różu, zrezygnowała z dodatków. Zębuszka, jak nazywały zębową wróżkę nie miała zbyt dużego wyboru, pozwoliła się jednak pomalować dziewczynom.
   Tuż przed wyjściem siostry i nowej znajomej denerwowała się jeszcze, ale kiedy tylko zniknęły za drzwiami opanowała ją niezwykła ulga, aż sama się zdziwiła. Zaraz jednak przypomniała sobie, że to nawet dobrze, nikt nie wie jakby zareagowała gdyby opanowały ją zbyt sprzeczne emocje. Czekała jednak, jeszcze na jedną bardzo ważną rzecz, nie wyobrażała sobie nawet, że mogłaby pójść gdziekolwiek bez rękawiczek, te stare jednak, ni jak nie pasowały do jej kreacji, zamówiła, więc kolejne u znajomego rodziny. Była czarodziejem i jak nikt umiał robić artefakty, zatrzymujące magie. Paczka miała przyjść dzisiaj o osiemnastej, nie było jeszcze tej godziny, ale Elsa i tak czekała.
   Równo z wybiciem szóstej do okna jej sypialni podleciała, biała sowa śnieżna i zostawiła na parapecie lekką paczkę, Elsa, czym prędzej wyjęła z niej białe krótkie rękawiczki i założyła na dłonie, chwilę potem usłyszała pukanie do drzwi, jej serce zatrzepotało.
   Jack bardzo się denerwował, co prawda znał wszystkie tańce, nie urodził się przecież wczoraj, ale nie był pewny, co do tego jak ma się zachować. Chciał wyglądać formalnie, ale jednak nie zatracić swojej naturalności, dlatego ubrał, granatowe, wygodne spodnie i koszule pod kolor sukienki Elsy, wyglądał jak nie on, miał nadzieję, jednak, że spodoba się dziewczynie z bijącym sercem zapukał do drzwi jej pokoju i zaniemówił. Była taka piękna, na jej policzkach, wykwitł lekki rumieniec zawstydzenie i wtedy spojrzał na jej dłonie.
-To nie będzie konieczne. – Złapał za jej dłonie i zaczął powoli ściągać rękawiczki.
-Są do ozdoby.- Chciała się jakoś wywinąć nie taki był plan.
-Spokojnie, cały czas będę przy tobie.- Wyszeptał, miał nadzieję, że dziewczyna mu ufa. Elsa przez moment patrzyła mu prosto w oczy, chcąc wygrać bitwę na spojrzenia, ale im bardziej się starała wyglądać stanowczo tym bardziej czuła, że rozpływa się w jego spojrzeniu. Kiwnęła, więc tylko głową i pozwoliła zdjąć z siebie to zabezpieczenie. Jack pod wpływem chwili pocałował jedną jej dłoń i uśmiechnął się do niej zawadiacko.- Idziemy zawojować świat!- Krzyknął, na co dziewczyna zaśmiała się lekko, jego głos ją odprężał. 
   Weszli chyba, jako ostatni, z przyjemnością powitała kilka swoich kuzynek i kuzynów, najbardziej jednak cieszyła się z krótkiej fryzury jej ulubionej kuzynki.
-Roszpunka!- Rzuciła się na nią i przytuliła do swojej piersi, nie zawracając sobie głowy tym, że dziewczyna stała w grupce osób.
-Elsa!- Odwróciła się i przytuliła kuzynkę. Roszpunka była zaskoczona zachowaniem Elsy, podczas ostatniego balu nie była taka otwarta.
-Zostaw moją, żonę, bo zacznę być zazdrosny.- Powiedział udawanym poważnym głosem Julian. Elsa dopiero teraz zauważyła lekko zaokrąglony brzuch swojej kuzynki.
-Mały król?- Spytała, Roszpunka powiedziała „Tak” a Julek „Królowa”
-Nie będziemy się o to teraz spierać.- Zaśmiała się brązowowłosa.
- Wybaczcie, to Jack. Jack to Roszpunka, moja kuzynka i jej mąż Julian, reszty niestety nie znam.- Zaśmiała się zakłopotana.
-To Merida, Czkawka i Astrid.- Trójka nowo-poznanych uśmiechnęła się szeroko. Pierwsza miała nieokrzesane rude włosy i najbardziej niebieskie oczy, jakie widziała. Czkawka, był raczej, wątły i nie w jej typie, ale nie mogła oprzeć się wrażeniu, że blond-włosa Astrid ciągle na niego zerka.
- Wiesz, kto tu jeszcze jest?- Spytała z ciekawością blondynka i ścisnęła rękę Jack’a.
-O Tiana i Naveen, są świetną parą a ich córeczka jest po prostu urocza. Śnieżka też się tu gdzieś kręci. Widziałam też kilku czarodziei, Eragona, a propos Eragona on i Czkawka naprawdę powinni się poznać oboje jeżdżą na smokach. Mignęła mi tu też ta blond-włosa, wiesz, tak, która była tak wykorzystywana przez e dwie przyrodnie siostry, ale ich na szczęście nie ma. Mavis i Jonathan też się gdzieś tu kręcą, ale wiesz jest jeszcze słońce, więc pewnie wyjdą po zmroku. Ta to chyba wszyscy, są też zwykli ludzie a i nawet podobna pół boogie...- Mąż Roszpunki zatkał jej usta.
-Zrobiła się strasznie rozmowna, od kiedy jest w ciąży.- Uśmiechnął się przepraszająco, jego żona naprawdę ubiła podziwiać świat.
   Porozmawiali jeszcze chwilę, muzyka zrobiła się idealna do tańca Jack, postanowił, więc zaprosić Else. Tańczyli wspaniale, nawet ślepiec widział jak między nimi iskrzy. Dla nich jednak nie istniała cała reszta, liczył się tylko partner w tańcu. Elsa zapomniała o swoich problemach i dała się ponieść, chwilę później zobaczyła jak ręka białowłosego pokrywa się lekkim szronem, on chyba nic nie zauważył, nie chciała go martwić, utwór właśnie się kończył, więc przeprosiła go na chwilę i udała się na balkon.
-Dlaczego ja muszę taka byś?- Spytała gwiazdy. Słone łzy spłynęły po jej policzku, już prawie zapomniała, jakim jest potworem. Zamknęła oczy, tak bardzo się bała.
-Nie bój się.- Usłyszała słowa za sobą, odwróciła się szybko za nią stał wysoki, szczupły mężczyzna w czarnej szacie.- Jeśli zechcesz nie będziesz się musiała już nigdy bać. –Jego złote oczy patrzyły na nią z ekscytacją i pewnym wyczekiwaniem.- Wystarczy, że zechcesz. – Wyciągnął do niej dłoń.
-Nie rozumiem, kim pan jest?- Spytała z lękiem, mężczyzna ją przerażał.
-To teraz nie ważne, powinno Cię interesować to, że mogę Ci pomóc pogodzić się ze swoją mocą, nie będziesz się przez nią, źle czuła.- Mówił spokojnie i powoli zaczęła mu ufać, był przekonujący.
-Co mam zrobić.- Szepnęła zrozpaczona, Jack’a nie może skrzywdzić a co jeśli skrzywdzi kogoś innego, zamknęła powoli oczy. Ostatnie, co zapamiętała to ostry ból w głowie i ciemność.
   Elsa zniknęła z zamku Jack był zrozpaczony, bla został przerwany i wszyscy zaczęli szukać białowłosej, bez skutku. Czarodzieje wyczuli jednak duże ilości czarnej magii w powietrzu. Biało włosy znalazł koło swojej laski, liścik „Zabrałem obie rzeczy, które najbardziej kochasz”
-Obie? Gdzie ona może być?- Spytał Jack, nic innego nie przychodziło mu do głowy. Odleciał na indywidualne poszukiwania, powiadomił jednak najpierw resztę o wiadomości.
   Elsa powoli otwarła swoje oczy, czuła się niezwykle wypoczęta. Nagle ktoś na nią wskoczył śmiejąc się z radością.
-Wstawaj siostrzyczko!- Krzyknął ów ktoś i próbował zerwać z Elsy przykrycie.
-Laura! Przestań- Krzyknęła i rzuciła poduszką w młodszą o parę lat od niej brązowowłosą dziewczynę.
-Tata powiedział, że mamy wstać i zjeść śniadanie, bo później mamy spotkanie.-Elsa westchnęła i niechętnie wstała. Laura, miała ciepłe brązowe oczy i brązowe włosy, miała na sobie ciemną, bluzę i spudniczkę, we włosy wpiętą miała czerwoną kokardkę, a na ramiona zarzucony czerwony szal i czerwone podkolanówki, koło jej nóg plątał się czarny kociak.
. Zaspana Elsa podeszła do lustra i zaczesała czarne włosy w warkocz. Ubrała obcisłą czarną, błyszczącą sukienkę i spojrzała w swoje czerwone oczy, wypełnione mocą, po czym ześlizgnęła się po lodowej zjeżdżalni, którą stworzyła, na dół za nią Laura roztopiła ją i odparowała wodę.
-Cześ tato!- Krzyknęły jednocześnie do wysokiego, szczupłego mężczyzny ubranego w czarną szatę, jego złote oczy świeciły radością na ich widok.
-Co chcecie na śniadanie.- Zapytał z niezwykłą radoscią.
-Jajecznicę.-Odparły jednogłośnie.- A gdzie mama?
-Tu jestem, do pomieszczenia weszła czerwonooka, czarnowłosa kobieta, niezwykłej urody, miała bladą skórę a jej  włosy były kręcone i kręcone. Czerwona suknia ładnie na niej wyglądała, mimo wszystko Elsa zawsze czuła respekt do rodziców- Pójdziemy później na spacer?

Mam nadzieję, że nie zaszalałam za bardzo:p
ANNA

ELSA I JACK

"nowa"ELSA i LAURA

Rodzice

Eliz

Developer

Cras justo odio, dapibus ac facilisis in, egestas eget quam. Curabitur blandit tempus porttitor. Vivamus sagittis lacus vel augue laoreet rutrum faucibus dolor auctor.

18 komentarzy:

  1. Wow :o zaszalałaś, ale genialnie! Kiedy kolejny? <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie się tego nie spodziewałam. Pisz, pisz, pisz dalej! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne tylko że nie za bardzo mi się spodobał ten wątek z tymi różnymi postaciami ,ale Roszpunka OK.Ten romantyczny wątek z Elsą i Jackiem gdy tańczą był najfajniejszy.Powodzenia z pisaniem nowej części.
    PS.Bardzo podoba mi się cały twój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh my god~! Nie potrafie ubrać tego w słowa, więc napisze jedyni zajebiste~ kya kya cód miód i paluszki
    Jak przeczytałam opis Laury to od razu zobaczyłam dziewczynę(nie paniętam imienia ;-;) z Mekaku City Actors(Kagerou Project), a obrazek tylko to potwierdził moje przypuszczenia X3 ( ciekawe czy wiesz o czym mówie...)
    No dobra nieprzedłurzam~ za błędy przepraszam albowiem pisze z telefonu i klawiatura odmawia współpracy q.q
    Weny~

    OdpowiedzUsuń
  5. wow coraz lepiej piszesz fajnie że włączyłaś postacie z zupełnie innnych światów
    ale no wszystkich znam ale Laura kto to ta tajemnicza dziewczyna mam nadzieje że next będzie niedługo bardzo chce się dowiedzieć kim jest Laura

    OdpowiedzUsuń
  6. A i tu mnie zaskoczyłaś, no serio nie spodziewałam się, że weźmie ją jako córkę i ma młodszą siostrę (Ayano z Kagerou Project ♥ i widząc po komentarzu Masmi nie tylko ja to zauważyłam ;), ale nie zrób z niej kogoś złego, Laura też wydaje się sympatyczna i liczę, że taka zostanie) i nowa Elsa jest straszna, chociaż podobają mi się jej czerwone oczy (Czerwień barwą bohaterów :D). Mam nadzieję że rozdział pojawi się szybko i będzie dłuuuugi. Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nikt nie ma podejrzeń co do tego kim może być Laura? Podpowiedź kryje się w liściku. Ciekawe czy ktoś zgadnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ja się domyślam.(Taaa, ja i mój "szybki" ogar)

      Usuń
  8. O, tego się nie spodziewałam... Chociaż wizja niekoniecznie dobrej Elsy nie jest dla mnie aż tak dużym szokiem. W filmie na początku planowali zrobić z niej postać negatywną ale potem jednak zrezygnowali - inspirowałaś się tym?
    Z innej beczki - wiesz strasznie zgrane jesteśmy xD Dokładnie 12 maja ściągnęłam na telefon obrazek "nowej" Elsy i przyrzekam, że dopiero dziś kiedy weszłam na Twojego bloga sprawdzić czy nic nowego nie dodałaś zauważyłam, że zamieściłaś go.
    A co do Laury...Mam podejrzenia kim może być ale nie będę się zdradzać : )
    -Lunoir

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam, pojęcia, że miała być postacią negatywną;) Miło mi za tak pozytywne opinie i z góry dziękuję, ale to jeszcze napiszę w nowej notce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezwykły zwrot akcji ~.~ nie mogę się doczekać nexta :-* świetnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż... Eragon? Nie powiem, byłam zdziwiona, ale szkoda, że tylko został wspomniany... w końcu mogłaś opisać jak popisuje się u boku jego wyśnionej Aryi Pradawną Mową. Druga szansa dla Elsy? Nowe życie? Błagam, a robiło się tak uroczo i choć zazwyczaj gdy czytam za dużo słodkiego "romansidła" przypomina mi się "Zmierzch" i do bólu doskonała miłość Edwarda i Belli, tak tym razem nie miałam nic przeciwko, ale to w końcu Twoja historia, ty ją tworzysz. W oczy rzuciła mi się jedna literówka, ale to przez jej brzmienie, zamiast "przerwano bal" pojawiło się "bla", szczerze, rozbawiło mnie to trochę. Zdecydowanie poprawia ci się styl pisania, rozwijasz się. Brawo. Powiedziałam chyba już wszystko. Powodzenia w dalszym pisaniu i czekam jaka okaże się ta nowa nie-całkiem-dobra-Elsa, bo nie mogę się doczekać, a art jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy kolejny? Błagam, napisz!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie że dodałaś postacie z nowych bajek, zaplatani i jeźdzcy smoków (ta bajkę też strasznie lubię).
    Ale mrok jej ojcem i jeszcze ta przybrana matka roszpunki (nie pamietam jak się nazywała)
    Lec3e czytac dalej bo chce sie dowiedziec co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świeeetny Blog!!! <3
    Znam też jeszcze jeden dość fajny w tematach Jelsy: straznicymarzen2.bloog.pl
    Nie jest mój, ale najserdeczniej polecam :**

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo *-* Mega ^^ W życiu bym się tego nie spodziewała. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. łołołołołołołołołołołołołołł co to ma być ().() 100% zaskoczenia

    OdpowiedzUsuń