Rozdział pierwszy.

by 11:13 20 komentarze


 Przepraszam, za nieobecność i zapraszam do czytania :)
***  
   Teraz, kiedy pod osłoną nocy wymykała się z zamku, alby uniknąć niebezpiecznych pytań, zaczęła mieć wątpliwości. Kiedy mijała bramę odwróciła się jeszcze, by zobaczyć zapłakaną, ale uśmiechniętą twarz siostry w oknie jej sypialni. Widząc swój dom w całej okazałości, zaczęła się zastanawiać czy robi słusznie, kiedy miała już zawrócić obok Anny stanął Kristoff, byli tacy szczęśliwi, miłość między tym dwojgiem wyczułby nawet ślepiec i mimo, że Elsa wiedziała, że Anna darzy ją równie głębokim uczuciem, co swojego męża, sama chciała też się zakochać. Chciała być traktowania normalnie, jak można było zaobserwować ludzie wokół niej zachowywali pewien dystans, mimo, iż na pewno szanowali ją, jako królową nie mogła się oprzeć wrażeniu, że gdzieś w głębi czuje, że się jej boją, to było przygnębiające, ale jednak prawdziwe. Pomachała im jeszcze na pożegnanie i ruszyła przed siebie.
   Zatrzymała się nad jeziorem i popatrzyła na wysokie żagle wielkich łodzi, podróż, w którą wyrusza może nie skończyć się dla niej szczęśliwie, czy warto zostawiać szczęśliwy dom, w pogoni za czymś, co może okazać się złudne, albo w ogóle nie istnieć? Marzyła o wydostaniu się z zamku prawie od zawsze, a teraz, kiedy w końcu ma ku temu okazje nadeszły ją wątpliwości. Nie, nie wątpliwości a czysty strach, strach przed nieznanym. Poczuła nieprzyjemny uścisk w brzuchu a pod stopami ślizgi lód.
-O nie, tylko nie to.- Jęknęła i by zapobiec całkowitemu oblodzeniu przystani, zaczęła dość szybkim krokiem kierować się w stronę gór, tam i tak cały czas pada śnieg.
Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że zostawia za sobą cienkie ślady z lodu, miała nadzieję, że poranne gorące słońce je roztopi. Kiedy dotarła do podnóża góry ze zdziwieniem zorientowała się, że jej lodowy pałac jeszcze stoi, uśmiechnęła się lekko na wspomnienie tego jak chciała odciąć się od ludzi i tu mieszkać, ale była głupia.
-To gdzie teraz idziemy?-  Niespodziewane pytanie zadane znajomym głosem gdzieś z dołu, zaskoczyło ją na tyle mocno, że podskoczyła i uderzyła w przestrzeń dość dużym kawałkiem zlepionego śniegu.-Łaaaaaa to było piękne.
-Olaf?!- Krzyknęła zdziwiona patrząc na małego bałwana z chmurką sypiącą śniegiem nad głową.
-Tak, a co?
-Wyszedłeś z zamku?!- Była wstrząśnięta.
-Tak, a co?
-I poszedłeś za mną?!- Nie miała pojęcia jak zareagować.
-Tak, a co?- Nie wiedziała, co ma powiedzieć.
-Ale Olaf, ty musisz wrócić do zamku do Anny!- Krzyknęła sfrustrowana.
-Co?! Ale Anna powiedziała, że mam Cię pilnować.- Uśmiechnął się lekko.- To gdzie idziemy?- Elsa pokręciła niedowierzająco głową.
-Musimy znaleźć sobie jakieś transport na biegun północny. – Nie wiedziała, co ma robić, z jednej strony cieszyła się, że będzie miała towarzysza z drugiej jednak, nie wiedziała jak poradzi sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa i jemu, i sobie. Westchnęła cicho chcąc opanować swoje uczucia, już nie może się wycofać. Umiała stworzyć lodowy pałac to i znajdzie sposób na dotarcie na biegun. Gdy tylko o tym pomyślała pod jej stopami utworzyła się śnieżka, na tyle duża, że bez trudu pomieściła i ją i bałwana. Wznieśli się w powietrze, okazało się to łatwiejsze niż sądziła, mogła manewrować swoim prowizorycznym pojazdem, dzięki swojemu ciału, coś takiego jak jazda na sankach tylko, że w powietrzu. Ruszyła przed siebie, szybko jednak okazało się, że poruszanie się w ten sposób naraża ją na niewyobrażalne wręcz zimno. Wyjęła ze swojej niewielkiej torby gruby biały płaszcz z kapturem, miała go nie brać, całe szczęście, że jednak posiada pewną dozę rozsądku. Ruszyła na przód chcąc jak najszybciej znaleźć się u celu swojej podróży. Jechała kilka godzin, bądź minut, pędząc w śnieżnej zamieci trudno było zorientować się ile leci.
   Nie wzięła jednak nic do jedzenia, więc już po chwili poczuła ostre ssanie w żołądku, była głodna.
   Zleciała w dół nieopodal małego miasteczka, wydawało się obiecujące a w sakiewce miała trochę złota. Nie przewidziała, że gdy tylko stanie na nogach zamiast zdziwionych spojrzeń powita ją… obojętność. Weszła między ludzi, próbowała ich zatrzymać, ale… nikt jej nie słyszał, tak… tak jakby w ogóle nie istniała. Chciała schwytać staruszkę za ramię, ale przeleciała przez nią niczym duch. Znalazła się w mieście duchów, a przynajmniej wtedy rak myślała. Widziała małe dzieci, które nie zwracały na nią uwagi i przelatywały przez nią jakby jej w ogóle nie było.  Załamała się a płatki śniegu zaczęły coraz szybciej wirować wokół niej, ludzie zaczęli uciekać a ona staczała się w czarną dziurę rozpaczy. Wtedy właśnie ktoś złapał ją od tyłu, uderzyła plecami o ciepły tors.
-Spokojnie.- Usłyszała ciepły i radosny głos za swoimi plecami.- Zaraz zmieciesz to miasteczko z powierzchni ziemi.- Sprzeciwiała się na początku, ale później dotarło do niej, że on ja widzi i nie jest duchem. Wzięła głęboki wdech i dopiero wtedy poczuła, że coś jest przyczepione do jej łydki, spojrzała tam automatycznie i zobaczyła uśmiechniętego Olafa. Śnieg opadł, wiatr ustał, ale osobnik nadal jej nie puszczał. Chrząknęła znacząco i dopiero wtedy silne ramiona ją puściły. Odwróciła się i cały świat się zatrzymał, ograniczył do tych błyszczących srebrnych oczu.

Eliz

Developer

Cras justo odio, dapibus ac facilisis in, egestas eget quam. Curabitur blandit tempus porttitor. Vivamus sagittis lacus vel augue laoreet rutrum faucibus dolor auctor.

20 komentarzy:

  1. Dziś znalazłam twojego bloga i powiem jedno, ja chcę więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju, Nowy fanfic ale zapowiada się obiecująco *-*
    Czekam i Pozdrawiam
    Czo

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ej no!Kiedy kolejny rozdział ?W tym necie teraz taaaka nuda,a ja potrzebuję czytać jakiejś historii,która zabierze mnie w jakiś świat o mile świetlne :D oddalony od naszego (tak wiem to bez sensu).A twoja opowieść wydaje się ciekawa nareszcie jakaś bez wampirów w roli głównej :D Dlatego ślicznie plooosię wstaw nowy rozdział.
      Całuję Oliwia :*

      Usuń
  4. Świetne! Kiedy następny rozdział? *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Niecierpliwie czekam na ciag dalszy :O
    ;-) to jest swietne <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedno słowo: Ekstra!!! Przepraszam spóźniłam się z komentarzem ale na swoje usprawiedliwienie mam to że odcieli mi neta (ja wcale nie zmarnowałam transferu. On sam się zmarnował!). Jednego się nie spodziewałam: ŻE Olaf z nią pójdzie :P. Ale to fajnie, nie była sama :D. Nie widzą jej? Dziwne o_O. Stawiam stówę że spotkała Jack'a (a kogo by innego). Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością :D. Całuję ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Kiedy tak mniej więcej można się spodziewać kolejnego rozdziału?

      Usuń
  7. Jestem zaciekawiona ciągiem dalszym. Zapowiada się świetnie. Sama piszę sobie (ale w zeszycie, tylko koleżanki wiedzą) opo o tej dwójce. Tobie idzie wspaniale. Pozdrawiam...
    Kiiyuko (nie chce mi sie logować do bloggera)

    OdpowiedzUsuń
  8. i love it
    it's amazing
    <3 <3 <3 <3 <3 <3
    po prostu bomba
    kiedy kolejny

    zapraszam na mój blog
    http://kwitnacyszron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Błagam Cię, tylko nie przestań tego pisać! <33 Zakochałam się w parringu Elsy i Jack'a, a tego typu opowiadań jest jak na razie w Internecie niewiele ;c Sama mam zamiar coś takiego napisać, ale miło jest czasem stanąć na stanowisku czytelnika ;) A Twoje opowiadanie zaskakująco przyjemnie mi się czytało ;) Powiem Ci, że natchnęłaś mnie żeby wrócić do blogowych sfer, do mojego własnego bloga ;) Jeżeli parring Dramione i odrobina własnej twórczości Cię zainteresuje, to zapraszam: http://dramione-odkrywajac-siebie.blogspot.com/
    Coś mi się wydaje, że niedługo, dzięki Tobie i Twojemu opowiadaniu, pojawi się u mnie nowy rozdział...i być może zapowiedź o nowym opowiadaniu...kto wie? ;)
    Pozdrawiam Cię gorąco i błagam! Dociągnij te historię do końca, miej w sobie tę wytrwałość, której mnie czasem brakuje.
    Ściskam mocno, mam nadzieję, że tak jak Olaf lubisz ciepłe uściski ;)
    Valentine. ;***

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spodziewałam się że Elsa stanie się taka jak Jack, czyli niesmiertelna
    Nie mogę się doczekać więcej. Myśle że dzięki Olafowi jej wyprawa będzie zabawniejsza.
    http://dzieci-zywiolow333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. dopiero teraz znalazłam i chcę więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że krótkie. Ale nie będę narzekać, bo dopiero co znalazłam i mam jeszcze dużo przed sobą ;) Piękne i zabieram się dalej do czytania.

    Zapraszam na mojego i mojej koleżanki bloga, coś dla fanów anim ;)

    opowiadania-aot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy mi się wydaje, że to był ŚNIEŻNY IDIOTA?!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na muj blog elisafrost.blogspot.com
    Fajny blog fajna opowieść.❤ wciognełam się

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na mun blog ElisaloveFrost. blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam na muj blog elisafrost.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń